Tak! Często cytryna jest polecana przez lekarzy w celu wypłukania szczawianów. Uważam, że są zdecydowanie lepsze, skuteczniejsze i mniej agresywne sposoby dla osób, które nigdy nie piły soku z cytryny a są już osobami dojrzałymi. Wiek odgrywa dużą rolę i jeśli chcemy stosować sok z cytryny w celu leczniczym – trzeba to robić pod kontrolą specjalisty. Doradzi odpowiednią dawkę i sposób jej podawania.
No i ostatnie ostrzeżenie: CYTRYNY SUROWEJ NIE POWINNY JEŚĆ ANI PIĆ JEJ SOKU KOBIETY W CIĄŻY!
Lidia Szeworska, psychodietetyk
Psyche i zdrowie
O tym, jak schudnąć skutecznie i bezpiecznie opowiada Lidia Szeworska - psychodietetyk, psycholog zdrowia, propagatorka zdrowego odżywiania i stylu życia z Holistycznej Oazy w Warszawie.
środa, 21 października 2015
piątek, 16 października 2015
Miąższ i sok. Czy to panaceum dobre dla wszystkich i na wszystko?
Przede wszystkim trzeba pamiętać, że cytryna (ta obrana!) nie powinna być stosowana jako „lekarstwo” ale jako środek mocno wspomagający proces zdrowienia w przypadku choroby. Działa też prewencyjnie. Natomiast przy zdiagnozowanej już chorobie nie możemy leczyć się samą cytryną, to oczywiste. Stosowanie cytryny jako zamiennika w procesie leczenia może okazać się złym wyborem. Dlatego lepiej cytrynę zacząć stosować jak najszybciej, zanim pojawi się jakakolwiek dolegliwość czy choroba.
Nie, niestety! Cytryna to nie panaceum na wszystkie choroby i dolegliwości…
Są też konkretne przeciwwskazania: sok jest ostry i kwaśny – nie powinny jej pić osoby, u których stwierdzono m.in. wrzody czy skurcze jelit.
Nawet człowiek całkowicie zdrowy może źle zareagować na jej ostrość.
Pamiętajmy: na cytrynę muszą też uważać osoby starsze. Ich organizm wymaga zdecydowanie więcej potraw delikatniejszych i dla nich cytryna może okazać się zbyt agresywna. Każdy organizm może inaczej reagować na ten owoc. Dlatego najpierw sprawdźmy działanie na sobie a nie wzorujmy się na innych. Warto, bo ma wielką siłę działania!
Lidia Szeworska, psychodietetyk
Lidia Szeworska, psychodietetyk
poniedziałek, 12 października 2015
Dlaczego cytryna może być toksyczna?
To wina SKÓRKI! Co prawda skórka ma zdecydowanie większe i „mocniejsze” właściwości (jest nawet w stanie rozruszać zastój śledziony!), ale nie cytryna, która przybywa do nas z daleka. Dlatego Polacy, którzy mogą pozwolić sobie na oranżerie hodują własne cytryny. Ale przecież niewiele takich osób jest.
Cytryna, żeby do Polski dotrzeć, musi być odpowiednio przygotowana do podróży. Chemicznie. Gdy jeszcze jest niedojrzała i zielona!
MY, W POLSCE, NIE POWINNIŚMY W OGÓLE SKÓRKI Z CYTRYNY JEŚĆ! Ani stosować leczniczo czy pro-zdrowotnie. A nawet dotykać. Bo jest niezwykle toksyczna! Nawet sparzenie czy mycie w gorącej wodzie z płynem jest niewystarczające. Cytryny w skórce nie wolno obierać bez jej sparzenia, bo na dłoniach osiadają substancje toksyczne. Zawsze po jej dotknięciu należy umyć ręce. Nie powinniśmy też jej przechowywać w pobliżu owoców, które zamierzamy zjeść ze skórką. Dla własnego bezpieczeństwa.
Miejmy świadomość, że zjadając cytrynę razem ze skórką albo (co nagminne przecież!) serwując ją z drinkami lub w wodzie w postaci plasterków z piękną skórką – dostarczamy organizmowi nie zdrowia ale toksyny, które kumulują się w naszych organach wewnętrznych. Kiedy toksyn będzie nadmiar – dadzą o sobie znać, niestety. I nawet nie będziemy zdawali sobie sprawy skąd bierze się choroba … Na szczęście toksyny zawarte w skórce nie przenikają do jej miąższu…!
Lidia Szeworska, psychodietetyk
MY, W POLSCE, NIE POWINNIŚMY W OGÓLE SKÓRKI Z CYTRYNY JEŚĆ! Ani stosować leczniczo czy pro-zdrowotnie. A nawet dotykać. Bo jest niezwykle toksyczna! Nawet sparzenie czy mycie w gorącej wodzie z płynem jest niewystarczające. Cytryny w skórce nie wolno obierać bez jej sparzenia, bo na dłoniach osiadają substancje toksyczne. Zawsze po jej dotknięciu należy umyć ręce. Nie powinniśmy też jej przechowywać w pobliżu owoców, które zamierzamy zjeść ze skórką. Dla własnego bezpieczeństwa.
Miejmy świadomość, że zjadając cytrynę razem ze skórką albo (co nagminne przecież!) serwując ją z drinkami lub w wodzie w postaci plasterków z piękną skórką – dostarczamy organizmowi nie zdrowia ale toksyny, które kumulują się w naszych organach wewnętrznych. Kiedy toksyn będzie nadmiar – dadzą o sobie znać, niestety. I nawet nie będziemy zdawali sobie sprawy skąd bierze się choroba … Na szczęście toksyny zawarte w skórce nie przenikają do jej miąższu…!
Lidia Szeworska, psychodietetyk
środa, 7 października 2015
CYTRYNA W ROLI GŁÓWNEJ: ZDROWA I… TOKSYCZNA!
Cytryna jest niesamowicie „wszechstronna”, ale na każdego może działać w inny sposób. To cechy osobnicze, ale i wiek „konsumentów” ma swoje prawa Najważniejsze natomiast jest to, żebyśmy jak najwcześniej się z cytryną polubili i stosowali ją nie tylko w okresie zimowym ale też we wszystkich porach roku! Trzeba tylko wiedzieć jak ją „stosować” i na co:
+ PRZEZIĘBIENIE: można ją stosować jako naturalny środek na wywoływanie potów przy wysokiej gorączce, co przyczynia się do szybszego zwalczania wirusów ale też obniży gorączkę,
+ UKŁAD ODPORNOŚCIOWY: picie soku cytryny w połączeniu z wodą, regularnie,przez cały rok, bardzo wzmacnia,
+ ODCHUDZANIE: gdy sok połączymy ze źródłem tłuszczu to kwasy cytryny pozwalają go porozrywać tak, by po dotarciu do żołądka mogły być łatwiej trawione, a dodatkowo powstrzymuje wydzielanie soków żołądkowych i ogranicza łaknienie,
+ POMOC PRZY ZMIANIE ODŻYWIANIA SIĘ: wspomagają wydalanie toksyn z organizmu a to jest bardzo wskazane dla osób, które zaczynają jeść mniej mięsa a więcej warzyw i owoców,
+ DZIAŁA ANTY-NOWOTWOROWO – wzmacnia układ odpornościowy, oczyszcza organizm i usuwa toksyny,
+ OCZYSZCZA WĄTROBĘ i PĘCHERZ ŻÓŁCIOWY: rozkłada i usuwa substancje, które tam zalegają,
+ ZWALCZA PASOŻYTY: ale wtedy powinno się pić sok na czczo – niestety nie jest to wskazane przy zaparciach czy w podrażnieniu jelit – dolegliwości które często pojawiają się po 35 r.ż. – co związane jest z powolniejszą perystaltyką z powodu starzenia się organizmu,
+ ZWALCZA NADMIERNĄ POTLIWOŚĆ: 2 łyżki soli i 1 łyżki soku z cytryny wymieszać i wetrzeć w pocące się miejsca (pod pachami, dłonie, stopy…). Stosujemy głównie w okresie letnim ale też możemy stosować przez cały rok. Pamiętajmy też o nawilżaniu skóry w tych miejscach, bo cytryna może działać na niektórych skórach wysuszająco. Wcieramy delikatnie a stosujemy do czasu aż zobaczymy poprawę,
+ KOSMETYCZNIE: Wit. C – wiadomo ! Ale w tym przypadku sok działa jak serum. Możemy go stosować nawet na popękane naczynka na nogach. UWAGA: nie powinniśmy stosować na twarz (zbyt silnie działa). Użyć natychmiast:) bo szybko się utlenia (jak to wit. C),
+ DLA DZIECI: dodawać parę kropel do wody, którą zabierają w butelce do szkoły – ta prosta mikstura rozjaśnia umysł i sprawdza się na lekcjach w szkole!
+ PRZEZIĘBIENIE: można ją stosować jako naturalny środek na wywoływanie potów przy wysokiej gorączce, co przyczynia się do szybszego zwalczania wirusów ale też obniży gorączkę,
+ UKŁAD ODPORNOŚCIOWY: picie soku cytryny w połączeniu z wodą, regularnie,przez cały rok, bardzo wzmacnia,
+ ODCHUDZANIE: gdy sok połączymy ze źródłem tłuszczu to kwasy cytryny pozwalają go porozrywać tak, by po dotarciu do żołądka mogły być łatwiej trawione, a dodatkowo powstrzymuje wydzielanie soków żołądkowych i ogranicza łaknienie,
+ POMOC PRZY ZMIANIE ODŻYWIANIA SIĘ: wspomagają wydalanie toksyn z organizmu a to jest bardzo wskazane dla osób, które zaczynają jeść mniej mięsa a więcej warzyw i owoców,
+ DZIAŁA ANTY-NOWOTWOROWO – wzmacnia układ odpornościowy, oczyszcza organizm i usuwa toksyny,
+ OCZYSZCZA WĄTROBĘ i PĘCHERZ ŻÓŁCIOWY: rozkłada i usuwa substancje, które tam zalegają,
+ ZWALCZA PASOŻYTY: ale wtedy powinno się pić sok na czczo – niestety nie jest to wskazane przy zaparciach czy w podrażnieniu jelit – dolegliwości które często pojawiają się po 35 r.ż. – co związane jest z powolniejszą perystaltyką z powodu starzenia się organizmu,
+ ZWALCZA NADMIERNĄ POTLIWOŚĆ: 2 łyżki soli i 1 łyżki soku z cytryny wymieszać i wetrzeć w pocące się miejsca (pod pachami, dłonie, stopy…). Stosujemy głównie w okresie letnim ale też możemy stosować przez cały rok. Pamiętajmy też o nawilżaniu skóry w tych miejscach, bo cytryna może działać na niektórych skórach wysuszająco. Wcieramy delikatnie a stosujemy do czasu aż zobaczymy poprawę,
+ KOSMETYCZNIE: Wit. C – wiadomo ! Ale w tym przypadku sok działa jak serum. Możemy go stosować nawet na popękane naczynka na nogach. UWAGA: nie powinniśmy stosować na twarz (zbyt silnie działa). Użyć natychmiast:) bo szybko się utlenia (jak to wit. C),
+ DLA DZIECI: dodawać parę kropel do wody, którą zabierają w butelce do szkoły – ta prosta mikstura rozjaśnia umysł i sprawdza się na lekcjach w szkole!
Lidia Szeworska, psychodietetyk
niedziela, 4 października 2015
Koktajl „na odporność”
Koktajl
„na odporność” składa się z neutralnych i zupełnie niewyszukanych składników
dostępnych w każdym sklepie. (O wartościach koktajlu nie świadczy oryginalność składników,
ale ich właściwości, połączenie i obróbka i niestety co najważniejsze regularnej
spożywanie).
Składniki:
brokuły (mniej więcej 1/5 średniej główki), pól jabłka, dwa pomidory i odrobina
kurkumy.
Sposób
przygotowania: brokuły wrzucić na gorącą wodę i pod przykryciem
gotować 1-2 minuty, następnie do garnka wsypujemy szczyptę kurkumy, pół jabłka
obranego i dwa obrane ze skóry pomidory, trzymamy do zagotowania. Odstawiamy i
czekamy, aż wystygnie. Miksujemy w blenderze i zabieramy ze sobą do pracy. Pijemy
około 11.00 – 12.00, czyli przed obiadem. Możemy też taki koktajl wypić zamiast
kolacji.
Smacznego, bo to jest naprawdę smaczne i zdrowe.
Pozdrawiam
Lidia Szeworska
wtorek, 29 września 2015
Hartowanie wewnętrzne
Zasadnicze znaczenie w budowaniu odporności ma właściwe odżywianie. Hartowanie
wewnętrzne – takie hartowanie dodatkowo zabezpiecza nasz organizm przed wolnymi
rodnikami, które w znaczący sposób wpływają na funkcjonowanie naszego
organizmu.
Jeśli chcemy zbudować nasza odporność, warto podejść metodycznie do
tego zagadnienia. Należy zacząć od identyfikacji naszych niedoborów pokarmowych
(tj. deficytów witamin, składników mineralnych) – tu najlepsza jest wizyta u
specjalisty, najlepiej wsparta podstawowym badaniem krwi i analizą naszej diety
z ostatnich miesięcy. Warto starannie wybrać dietetyka, a jeszcze lepiej
psychodietetyka z doświadczeniem i po odpowiednich studiach. Niestety na rynku
jest wielu „specjalistów”, których wiedza jest niewystarczająca.
W oparciu o te ustalenia, najlepiej w porozumieniu z dietetykiem,
należy ustalić sobie odpowiednią dietę. Jeśli chcemy robić to na własna rękę,
warto wiedzieć, że dieta powinna być odpowiednio zrównoważona i wykorzystywać
kombinacje sezonowych warzyw i owoców. Taki wariant obarczony jest dużym
ryzykiem, ponieważ nasz wiedza o prawidłowym odżywianiu jest na ogół bardzo
ograniczona albo oparta na błędnych stereotypach i szkodliwych zasadach, które
niestety należą do tzw. wiedzy potocznej, a więc i nie uwzględniającego bardzo
ważnego faktu, że każdy organizm jest niepowtarzalny, a ogólne zasady do
każdego stosują się w ograniczony zakresie. Warto też zwrócić uwagę, że
budowanie odporności to długi proces i nie łudźmy się, że można pójść na skróty
np. piciem ad hoc tak lansowanych koktajli z imbirem czy miodem w okresie
jesiennym. (Te akurat, zamiast zwiększyć naszą odporność, podnosząc ciśnienie
przy słabym i niedożywionym organizmie, mogą paradoksalnie obniżyć naszą
odporność i „przyciągnąć” wirusy).
Jeśli nie stać nas na takie metodyczne podejście (np. z braku czasu i
samozaparcia) warto pamiętać, jakie są symptomy spadku odporności, co może być
sygnałem, że trzeba się za nią wziąć (w istocie wziąć się za swoje zdrowie); do
takich symptomów należą: osłabienie np. bóle i łamania w kościach, pojawienie
się opryszczki czy kataru. W takich sytuacjach bardzo często będzie już za
późno, aby podjąć batalię o odporność, tu raczej trzeba będzie zmagać się z
infekcją.
Z myślą o osobach, które nie radzą sobie z „samozaparciem”, a zwłaszcza
z metodycznym budowaniem odporności, a które jednak chciałyby uniknąć sytuacji
wyżej opisanej, w kolejnym poście podam przepis na koktajl, którego codzienne spożywanie w
sprawdzony sposób buduje odporność u moich pacjentów.
Lidia Szeworska, psychodietetyk
środa, 23 września 2015
Hartowanie a odporność
Jak budujemy naszą odporność? Są dwa sposoby: poprzez właściwe
odżywianie oraz poprzez hartowanie organizmu. Odżywianiu poświęcę więcej
miejsca poniżej, a teraz kilka słów o hartowaniu. To może termin nieco
staroświecki, ale obejmuje zarówno naszą aktywność fizyczną jak i zachowania z
zakresu szeroko rozumianej higieny.
Hartowanie działa jak szczepionka – niewielkie
dawki, stopniowo powiększane, a więc wystawianie organizmu na kontrolowany
stres, powodują powstawanie i wzmacnianie reakcji obronnych organizmu, w ten
sposób budując jego odporność. Do takich działań należą np. regularne ćwiczenia
fizyczne nieobciążające nadmiernie organizmu, spanie przy otwartym oknie, czy
stosowanie coraz zimniejszych prysznicy w trakcie porannych oblucji (to droga
do odporności „morsów”). Takich sposobów hartowania jest dużo, ale to
zewnętrzne hartowanie.
Lidia Szeworska, psychodietetyk z Holistycznej Oazy
Subskrybuj:
Posty (Atom)