Lidia Szeworska, psychodietetyk:
Nasz wygląd jest tylko jednym z elementów, wymiarów naszego biologicznego i społecznego funkcjonowania i to nie najważniejszym. To prawda, że ma wpływ na nasze reakcje fizyczne, całe funkcjonowanie organizmu, ale na równi z naszymi emocjami, samopoczuciem i zachowaniem. W istocie w s z y s t k o w nas łączy się, tworząc nierozerwalną całość. Wystarczy, że jedna cząstka n a s przestaje prawidłowo funkcjonować, a odbija się to na pozostałych. (Na przykład nadwaga i wszelkie niedoskonałości ciała, będące skutkiem rozwoju cywilizacyjnego, to wierzchołek góry lodowej, za którym nie tylko kryje się niewłaściwe funkcjonowanie organów wewnętrznych organizmu ale również sfera psychologiczna i emocjonalna).
Taka całościowa wizja funkcjonowania człowieka jest istotą podejścia holistycznego. Centralnym punktem podejścia holistycznego jest zdrowie. Przy czym nie anachroniczne rozumienie zdrowia jako stanu braku choroby, ale zdrowie pojmowane zgodnie z definicją Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), według której… „zdrowie to nie tylko całkowity brak choroby, czy kalectwa, ale także stan pełnego, fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu (dobrego samopoczucia)”.
W takiej perspektywie widoczny nadmiar kilogramów, zwiotczenie i poczucie niekształtności ciała to nie tylko problemy estetyczne, czy niewłaściwego funkcjonowania organów wewnętrznych ale często też natury psychologicznej. Nadwaga może mieć wpływ nie tylko na ogólny poziom zdrowia w sensie fizycznym, ale również na postrzegani własnego wizerunku, poziom samoakceptacji, nastrój i samopoczucie. Stąd radzenie sobie z takimi dysfunkcjami naszego funkcjonowania jak nadwaga, wymaga podejścia całościowego uwzględniającego wiele wymiarów naszego funkcjonowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz